Akademia Piłkarska Oleśnica | Mecz przyjaźni Młodzików - Akademia Piłkarska Oleśnica

Mecz przyjaźni Młodzików

          Pierwszy raz w historii mamy aż 10 drużyn grających w ligach DolZPN. Swój debiutancki sezon w Lidze Terenowej Młodzików rozgrywają również podopieczni Trenera Filipa Potycza z naszego sycowskiego oddziału. I idą jak burza- po 3 kolejkach mają komplet punktów i bilans bramkowy 32-3. W ostatniej kolejce w meczu przyjaźni na boisku w Szczodrowie zmierzyli się z jedną z naszych oleśnickich grup- podopiecznymi Michała Więckiewicza.

          Mecz został rozegrany w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych przy ciągle padającym deszczu. Ozdobą meczu były dwie przepiękne bramki Igora Kapicy z rzutów wolnych i cudowna dwójkowa akcja Cypriana Kasprzaka z Alanem Słotą zakończona strzałem i bramką kapitana AP Syców.

Terenowa Liga Młodzika, AP Syców 9-0 AP Oleśnica IV

Bramki: Kapica x3, Słota x2, Rzemyk x2, Nędza, Kasprzak

Skład AP Syców: Bugaj, Pisarski, Kapica, Nędza, Dybul, Słota, Rzemyk, Pawlak, Grzegorek, Rzemyk, Kasprzak, Potycz

Skład AP IV: Giedyk, Leszczyński, Batog, Dębski, Jabłoński, Rios, Żyła, Konopski, Telka, Kiściński, Kłoczko, Plaskota, Krzyżanowski, Bida

          Jak wyglądał ten mecz oczami obu Trenerów?

-Nasi młodzi piłkarze zaprezentowali się z bardzo dobrej strony przez cały mecz zdecydowanie dominując na boisku. Cieszy mnie, że z każdym meczem gra i myślenie moich podopiecznych jest na coraz wyższym poziomie. Dużo czasu na treningach poświęcamy taktyce gry tak aby poruszanie po boisku i rozumienie gry było na odpowiednim poziomie. Mimo kolejnej efektownej wygranej moich podopiecznych czeka jeszcze mnóstwo pracy treningowej, żeby elementy piłkarskie, który trenujemy były jeszcze na lepszym poziomie. Zwycięstwo cała drużyna dedykuje naszemu zawodnikowi Michałowi Janiszynowi, który w zeszłym tygodniu złamał rękę. Michał wracaj do zdrowia, czekamy na Ciebie.  – powiedział po meczu trener Filip Potycz.

Mimo ostrego wiatru i zacinającego deszczu, początek meczu należał do piłkarzy APO, chwilami dominowaliśmy na boisku, skutkiem czego było kilka ładnych akcji pod bramką przeciwnika, niestety swoich szans nie wykorzystali Telka, Rios i Żyła. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i to gospodarze otworzyli wynik spotkania strzałem z rzutu wolnego po faulu Batoga. Mimo starań Jakuba Giedyka, który dwoił się i troił na bramce do przerwy gospodarzom  udało się strzelić jeszcze jedną bramkę po fatalnym błędzie obrony, która zaspała pod własną bramką i pozwoliła przeciwnikowi dobić bardzo silny strzał sprzed pola karnego, było 2:0. Na przerwę zawodnicy APO schodzili nieco zrezygnowani i mocno przemoczeni. Początek drugiej połowy to znowu okres lepszej gry w wykonaniu APO, jednak swojej szansy ponownie nie wykorzystał Marcel Telka, nieskuteczny w ataku był także Krzysztof Konopski którego strzał w sytuacji 1 na 1 udało się wybronić bramkarzowi przeciwników – relacjonuje Trener Michał.

          W drugiej połowie już zdecydowanie przeważała drużyna AP Syców.

-Piłkarze APO nienajlepiej radzili sobie w obronie na tej śliskiej i grząskiej murawie, dodatkowym utrudnieniem był uraz Kacpra Leszczyńskiego. Zmęczenie, brak komunikacji i dokładnych podań oraz chaos w obronie otworzył przeciwnikom drogę do bramki. Mimo dobrej gry bramkarza, grad goli dla gospodarzy, mocno osłabił morale zespołu, który przez ostanie 20 minut koncentrował się głównie na obronie- podsumowuje Trener Michał.

          W najbliższy weekend podopiecznych Trenera Potycza czeka wyjazdowe spotkanie z Mirkowem Długołęka. Grupa Trenera Michała natomiast o pierwsze punkty powalczy przy Brzozowej z Zenitem Miedzybórz.

Trzymamy kciuki za obie ekipy 🙂